Dlaczego ilość wody słodkiej na świecie maleje?

Te niewielkie w skali globu zasoby wodne zdaniem profesora A. Kleczkowskiego są bardzo nierównomiernie rozłożone na lądach. Ponad 23% obszarów lądowych zalicza się do terenów suchych, natomiast aż na 60% terenów lądowych panuje niedostatek lub brak wody. Trend przewagi terenów ubogich w wodę niestety się nasila. Proces zmniejszania zasobów wody słodkiej na Ziemi jest złożony. Główny ubytek rejestrowany jest w stopniowym zmniejszaniu się pokrywy lodowców. W ostatnich dekadach obserwowano także powolny zanik obszarów mokradeł na terenie Afryki i Azji, a także ta terenach zurbanizowanej północy. Niedostatki wody dotyczą w szczególności pasa pustyń zwrotnikowych Afryki, a także Australii i Ameryki Południowej.

Proces stepowienia terenów obserwujemy w południowej Europie, a także w niektórych częściach centralnej Polski. Za niezwykle poważne zagrożenie w skali globalnej stanu zasobów wód słodkich w południowo-wschodniej Azji, jest obserwowane wytapianie się i gwałtowny zanik lodowców Tybetu. Te masy lodowe dają początek największym rzekom Azji (między innymi Jangcy, Mekong, Rzeka Żółta, Indus).

Procesy ubożenia zasobów wód słodkich należy wiązać przede wszystkim ze zmianami klimatycznymi, głównie naturalnymi oraz przebiegiem prądów morskich. Wahania temperatury na naszym globie przypisywane są głównie cyklom słonecznym, aktywności Słońca oraz obecności gazów cieplarnianych (dwutlenek węgla, para wodna, metan i azot). Teoria mówiąca, iż zaobserwowane w XX wieku ocieplenie klimatu wywołane jest przez CO2, miewało swoje lepsze i gorsze chwile. Obecnie polityka klimatyczna Unii Europejskiej, podpisany w 1997 roku Protokół z Kioto do Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu (UNFCCC) wymusza procedury handlu uprawnieniami do emisji dwutlenku węgla na międzynarodowej giełdzie emisji – Europejski System Handlu Emisjami (UE ETS).

Tymczasem, zjawisko wzrostu ilości dwutlenku węgla w atmosferze może być przypisane wzrostowi aktywności i erupcji wulkanów, a także wzrostowi ilości CO2 w wyniku parowania wód oceanicznych.

Z punktu widzenia geologa – cykle ocieplenia i ochłodzenia Ziemi są wydarzeniami naturalnymi. W okresie ostatniego miliona lat historii ziemi wyraźne ochłodzenia zdarzały się wielokrotnie, doprowadzając nawet do zlodowaceń obszaru półkuli północnej.

Zapewnienie wody zdatnej do picia oraz do wykorzystania w przemyśle i rolnictwie nie tylko nam, ale również przyszłym pokoleniom jest naszą powinnością. Racjonalne gospodarowanie zasobami wód jest nakazem i odpowiedzialnością naszych czasów.

Zgodnie z polskim i unijnym prawem (Ramowa Dyrektywa Wodna – RDW) zarządzanie zasobami wodnymi, ich ochrona oraz gospodarowanie nimi ma być realizowane w obszarach o granicach hydrograficznych – zarządzanie zlewniowe. Dotyczy to zarówno wód podziemnych jak i powierzchniowych, gdyż stanowią one w tych jednostkach jednolitą całość.

Planowanie gospodarowania wodami zlewni polega na zgromadzeniu oraz przeanalizowaniu danych o dorzeczu, a następnie wyborze działań koniecznych do osiągnięcia wyznaczonych celów.

W myśl RDW prowadzona jest obecnie zintegrowana polityka wodna, która zapewni poszanowanie potrzeb środowiska, a zarazem umożliwi rozwój gospodarczy i społeczny.

Podstawowym dokumentem planistycznym w tym zakresie są plany gospodarowania wodami na obszarach dorzeczy. Zawarte w nich ustalenia są syntezą prac prowadzonych na obszarze dorzecza i powinny być uwzględnione w dokumentach planistycznych poziomu krajowego i regionalnego.

Prawidłowe gospodarowanie wodami zlewniowymi ma na celu utrzymanie lub poprawę ilości i jakości wód w zlewni.

 

CZY WIESZ, ŻE?

1 litr zużytego oleju silnikowego wylany do rzeki lub kanalizacji jest w stanie zanieczyścić 1 mln litrów wody!